sobota, 30 marca 2013

"I need to find you, I need to seek my innervision"

"Moje marzenia"
Stoi na wzgórzu mała i krucha.
Nuci i wzdycha, patrzy i słucha.
Wypuszcza bańki barwne, mydlane,
które wzlatują wiatrem smagane.
Jedno marzenie, drugie marzenie
taka już jestem, ja się nie zmienię.
Fruną w górę długą tą drogą
ja nadal wierzę, że spełnić się mogą.
Nić pajęczą tkam ze swych snów,
przeplatam światłem, nie potrzeba słów.
W tęczowej farbie maczam pędzel,
by kolorować tę moją przędzę.
Nanoszę nań nadzieje własne
niemal codziennie zanim zasnę.
Trzecie marzenie, marzenie czwarte...
Wiem, że wierzenia w siebie są warte.
Niesione lecą sobie z zefirem,
by zmienić życie. Na lepsze, na chwilę.
Na dnie serca skryte jak cenny skarb
nadają wszystkiemu sensu i barw.

Wierszyk taki sobie, z jakiegoś konkursu, ale ważne, że Łukaszkowi się podobał ^^. Świąteczne sprzątanie dobiegło końca, więc piszę sobie z Madzią o malowaniu jajek. Zdrowiej kicia. :C Biedactwo, chora w święta...Tymczasem wszystkim życzę smacznego jajka... :3 I ogólnie jak to mówi Asia: WESOŁYCH ŚWIĘTÓW! Do zobaczenia :)

czwartek, 28 marca 2013

"So, your tears don´t fall, they crash around me"

Moje:
Mała tajemnica, niewielka, lecz cudna.
Niekiedy dziwna, momentami trudna.
Ciemna i jasna,
lekka jak puch.
Niesamowita zagadka dzielona na dwóch.

Jesteś moim poziomkowym sekretem,
stanowisz mą tajemnicę.
Poziomkowe wargi, poziomkowe oblicze.
W poziomkowym sercu rosną malin krzaki,
ust poziomkowych owocowe smaki.

Poziomkowe oczy, dłonie poziomkowe,
chyba zupełnie straciłam już głowę.
Wierzyć mi możesz na słowo,
przy tobie się czuję... poziomkowo ♥

  Heej : ). Wyżej zamieszczam wiersz mojego autorstwa, napisany dzisiaj, dostałam jakiegoś napadu radosnej twórczości późnym popołudniem, wszystko przez was :P. Siedzę sobie i rozmyślam... Mam trochę za dużo czasu na myślenie, nie do końca mi to służy. Nie mogę się doczekać zielonej, zacny pokoik: Asia, Dusia, Lysia i moja kochana córeczka < 3. A tak z innej beczki, fragment rozmowy, która mnie urzekła:
- Czy po tym, co zrobiła mam prawo urwać jej jakieś części ciała, wykręcić lub po urwaniu zamienić miejscami?
- Nie. Masz prawo udawać, że jej nie znasz.

  A o to moje zdziwione kochanie: 



Na dzisiaj koniec, 3majcie się : )

wtorek, 26 marca 2013

"Dzięki Tobie nie wszystko skończone. Ja widzę ostrość na nieskończoności, to nieskończoność nabiera ostrości"

Every time I look in your eyes
Everyday I'm watching you die
All the thoughts I see in you  
About how I

  Siema, siema, siema! Z tych "białych świąt", to chyba lipa wyjdzie, ale w sumie to dobrze. Radocha, radocha, radocha, nie wiem, kiedy nam to minie, tak długo na to czekałyśmy... W sumie to nie czekałyśmy, nawet się nie spodziewałyśmy, że stanie się coś takiego, aleee... YUUPI! Hahaha, taniec radości. Trzeba to nagrać! Chociaż w sumie i tak czuję się tak, jakby ktoś stojący obok mnie stale miał w zanadrzu butlę gazu rozweselającego i dzielił się jej zawartością z niczego niespodziewającym się światem. Zresztą nie tylko ja. Aww, so happy ; ). Pozdrowionka dla Asi, Madzi, Lysi i oczywiście Dusi, której serdecznie życzymy powrotu do zdrowia, albowiem złapała jakiegoś bakcyla ; 3.Zdrowiej tam, wredoto, ja tymczasem was opuszczam. A tak z innej beczki, to chyba lepiej, że to nie wyszło, skoro teraz mimo tych swoich obietnic nie potrafimy nawet traktować się normalnie, chociaż obiecywaliśmy sobie "przyjaźń". E tam, mówi się trudno, ale trochę mi dziwnie. Przyzwyczaiłam się do twojej bliskości, zawsze byłeś obok, miałam się do kogo uśmiechnąć, z kim pożartować, posiadałam kogoś, kto pomagał mi znaleźć skuteczny lek na me kłopoty, ale tego jednego nie potrafił wyleczyć... Kogoś, kto przybliżał mi męski punkt widzenia, kogoś, u kogo znalazłabym bezwarunkowe wsparcie, kogoś, komu na mnie zależało mimo mojego trudnego charakteru, dziwactw, niezdrowego optymizmu i pesymizmu, jedna osoba łączyła dwie skrajności, w zależności... Gdzie jesteś teraz, kiedy tak bardzo mi ciebie brakuje? Zawsze byłeś przy mnie...

sobota, 23 marca 2013

"Widzisz, że mów ból jest prawdziwy, patrz jak mój świat się rozpuszcza"

I have a problem that I cannot explain,
I have no reason why it should have been so plain,
Have no questions but I sure have excuse,
I lack the reason why I should be so confused.

I know, how I feel when I'm around you.

  Po pakowaniu z moją Asią. Kicia ma bulwersa, tzn. obie mamy. ; / Ten bulwers pojawił się już hohoho, gdzieś na początku roku, ale mniejsza o szczegóły. W sierpniu jest genialny koncert, a my nie możemy jechać. Bo niepełnoletnie, bo małolaty, bo... Ale narzekać nie będziemy, znajdziemy jakiś pomysł, aby uczcić ten dzień. :3 Ci metale kupujący gadżety z My Little Pony znowu byli w sklepie! Umarniemy, moja droga. Twoja mina po ich wejściu do sklepu- bezcenna. Historia lubi się powtarzać xD. Odpowiedź na wszystko: I tak umrzesz. 
                                               Idą święta. Białe święta.
 

piątek, 22 marca 2013

Bo moja miłość ma cztery łapy...

Koty nie uznają za elokwentnego nikogo, kto nie potrafi miauczeć.
Marie von Ebner-Eschenbach

Czekałam na ten dzień od tygodni, w końcu nadarzyła się okazja, aby odpocząć od tego wszystkiego. Co prawda nie na długo, ale z uśmiechem przyjmuję każde oderwanie się od otaczającej rzeczywistości. Dawno nie byłam w kinie... Film średni, biografia znanego poety, w filmie Baczyński nie mówił za dużo, ale za to wiersze miał cudne, chyba się wezmę za czytanie... Póki co witam wszystkich, dopiero zaczynam swoją przygodę z Bloggerem, mam 14 lat (taak, gimbusem jestem ; 3), kocham koty, horrory (szczególnie powieści nieocenionego Stephena Kinga), piszę wiersze i słucham rocka, 2 najulubieńsze zespoły- SOAD i Coma.
Na imię mam Paulina i mam nadzieję, że ten blog, zresztą już 3, nie okaże się kolejnym niewypałem. (: Zobaczymy, jak to wyjdzie. Tyle na dzisiaj ^^
Szukam cię - a gdy cię widzę,
udaję, że cię nie widzę.

Kocham cię - a gdy cię spotkam,
udaję, że cię nie kocham.

Zginę przez ciebie - nim zginę,
krzyknę, że ginę przypadkiem...